Pieśń DP 270:
„ Tak to jest cudem, potężnym cudem…
… Tak tutaj w zborze, w zborze usłyszeć
Głos Ducha możesz wyraźny ten”
Nabożeństwo rozpoczął Witek Czyż czytając z Izaj 50,4.
Wszechmogący Pan dał mi język ludzi uczonych, abym umiał spracowanemu odpowiedzieć miłym słowem, każdego ranka budzi moje ucho, abym słuchał, jak ci ,którzy się uczą”.
Cytował także słowa Ap. Pawła do Korynt. „nauczycieli macie wielu, ale ojców mało”.
Mówił jak cenne jest to by otrzymać zmysł ucznia, który słucha swojego
Mistrza i chce być Jemu podobny. Będąc pokornym, otrzymuje język ucznia,
którym może pocieszać, odpowiedzieć miłym słowem zawsze, nie robi wymówek,
pomaga innym.
Nauczyciel jest zawsze stopień wyżej, patrzy z góry, wie co odpowiedzieć, jak pouczyć
i to mu wystarcza. W jego słowach brakuje ciepła i chęci pomocy.
Jurek Polok dołączył do cytowanego z Kor. słowa, podkreślając jak ważne jest mieć
zmysł ojca, nie nauczyciela. Jeżeli chcemy pomóc następnemu pokoleniu, potrzebna jest nieograniczona dobroć. Mamy ją gdy pracujemy nad sobą, postępując zgodnie ze wskazówkami Ducha. Czytał także z 2 Kor 3,5-6 „Nie jakobyśmy byli zdolni pomyśleć coś sami z siebie i tylko z siebie, lecz zdolność nasza jest z Boga.” 6. wiersz kończy się słowami -litera zabija, duch zaś ożywia.
Brat Piotr Pilch wyraził wdzięczność za Ojców, których spotkał na swojej drodze. Jezus otrzymał język ucznia i odpowiadał miłym słowem. On przyszedł, by uwolnić nas od wszelkich pożądliwości. „ Wciąż błogosław mój bracie…” obojętnie jak zachowują się inni. Miejmy tęsknotę by być podobnym do Jezusa, wtedy mam radość już w czasie prób.
Bracia dołączali się, wyrażając wdzięczność za obfitość Słowa Bożego w ostatnim czasie, a także chęć by pozostać w usposobieniu ucznia.
Ostatnia zwrotka pieśni 341, śpiewanej na zakończenie, brzmi. “Więc naprzód bracie mój, Swą pomoc daje Bóg. Swe ciało złóż, by zniszczył Duch To, co sprzeciwia się.”