Tego dnia gościliśmy kilku braci gości z Norwegii. Brat Tore Gangsø rozpoczął Słowem z listu do Koryntian.
2 Kor 3:4-5: “A taką ufność mamy przez Chrystusa ku Bogu, Nie jakobyśmy byli zdolni pomyśleć coś sami z siebie i tylko z siebie, lecz zdolność nasza jest z Boga,”
2 Kor 3:6: “Który też uzdolnił nas, abyśmy byli sługami nowego przymierza, nie litery, lecz ducha, bo litera zabija, duch zaś ożywia.”
Po wielu latach w zborze zazwyczaj dobrze się zna Słowo Boże i wielokrotnie słuchało się podobnych wypowiedzi. Jednak to nie jest tożsame z społecznością z Jezusem i z przynoszeniem zbudowania. Można przez cały czas trzymać się tylko litery – to tragedia, podsumował brat Tore. Czymś zupełnie innym jest Służba Ducha – to inny świat, o wiele wspanialszy!
2 Kor 4:9-11: „Prześladowani, ale nie opuszczeni, powaleni, ale nie pokonani, Zawsze śmierć Jezusa na ciele swoim noszący, aby i życie Jezusa na ciele naszym się ujawniło. Zawsze bowiem my, którzy żyjemy, dla Jezusa na śmierć wydawani bywamy, aby i życie Jezusa na śmiertelnym ciele naszym się ujawniło.”
Dlaczego czuję się przytłumiony i przybity, nie umiem się z tego wyrwać? Powodem jest służba literze, życie na pozór, dzięki któremu dobrze wyglądam przed ludźmi. Jednak gdy pozwalam się przekształcić Chrystusowi, noszę wtedy jego śmierć, rezygnuję z tego, co „mi się należy” i jestem uwalniany od przyczyny przygnębienia i kompleksów niższości, złych podejrzeń. To życie, które powinno nas zachwycić.
Później usłyszeliśmy usługi kilku braci oraz wiele osobistych świadectw i proroctw. To było bardzo budujące spotkanie.
Fragment pieśni DP248:
Jest nas tak niewielu tych, co z grzechem toczą bój,
Tak niewielu tych, co kładą w śmierć naturę swą.
Jest nas tak niewielu jednak w przód idziemy wciąż –
Dla nas Jezus drogę torował tą.
2 Kor 3:4-5: “A taką ufność mamy przez Chrystusa ku Bogu, Nie jakobyśmy byli zdolni pomyśleć coś sami z siebie i tylko z siebie, lecz zdolność nasza jest z Boga,”
2 Kor 3:6: “Który też uzdolnił nas, abyśmy byli sługami nowego przymierza, nie litery, lecz ducha, bo litera zabija, duch zaś ożywia.”
Po wielu latach w zborze zazwyczaj dobrze się zna Słowo Boże i wielokrotnie słuchało się podobnych wypowiedzi. Jednak to nie jest tożsame z społecznością z Jezusem i z przynoszeniem zbudowania. Można przez cały czas trzymać się tylko litery – to tragedia, podsumował brat Tore. Czymś zupełnie innym jest Służba Ducha – to inny świat, o wiele wspanialszy!
2 Kor 4:9-11: „Prześladowani, ale nie opuszczeni, powaleni, ale nie pokonani, Zawsze śmierć Jezusa na ciele swoim noszący, aby i życie Jezusa na ciele naszym się ujawniło. Zawsze bowiem my, którzy żyjemy, dla Jezusa na śmierć wydawani bywamy, aby i życie Jezusa na śmiertelnym ciele naszym się ujawniło.”
Dlaczego czuję się przytłumiony i przybity, nie umiem się z tego wyrwać? Powodem jest służba literze, życie na pozór, dzięki któremu dobrze wyglądam przed ludźmi. Jednak gdy pozwalam się przekształcić Chrystusowi, noszę wtedy jego śmierć, rezygnuję z tego, co „mi się należy” i jestem uwalniany od przyczyny przygnębienia i kompleksów niższości, złych podejrzeń. To życie, które powinno nas zachwycić.
Później usłyszeliśmy usługi kilku braci oraz wiele osobistych świadectw i proroctw. To było bardzo budujące spotkanie.
Fragment pieśni DP248:
Jest nas tak niewielu tych, co z grzechem toczą bój,
Tak niewielu tych, co kładą w śmierć naturę swą.
Jest nas tak niewielu jednak w przód idziemy wciąż –
Dla nas Jezus drogę torował tą.