W niedzielę mieliśmy zaszczyt gościć braci z Niemiec.
Rolf Berge zaznaczył, że mamy do czynienia z Bogiem Ojcem, z Bogiem pokoju, z Bogiem wszelkiej pociechy. W dzisiejszych czasach wielu czuje się samotnymi na tym świecie. To można zmienić przez oddanie wszystkiego Bogu. Jan 12:24: “Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam, jeśli ziarnko pszeniczne, które wpadło do ziemi, nie obumrze, pojedynczym ziarnem zostaje; lecz jeśli obumrze, obfity owoc wydaje.” Kiedy poświęcam się dla innych moje życie owocuje i przyczyniam się do dzieła Bożego. Wtedy nie żyję sam dla siebie i życie nabiera prawdziwego sensu.
Brat Achim przytoczył fragment pieśni nr DP 21: “Zbawieniem mi cierpliwość Twa niech będzie, Dopóki łaski czas mi jeszcze ślesz.” Wytrwaj kiedy jesteś zmęczony samym sobą, wtedy znajdziesz szczęście w uczynkach, które wykonujesz wg Bożej woli.
Brat Witold Czyż przeczytał słowo z Fil 3:7-8: “Ale wszystko to, co mi było zyskiem, uznałem ze względu na Chrystusa za szkodę. Lecz więcej jeszcze, wszystko uznaję za szkodę wobec doniosłości, jaką ma poznanie Jezusa Chrystusa, Pana mego, dla którego poniosłem wszelkie szkody i wszystko uznaję za śmiecie, żeby zyskać Chrystusa”
Najtrudniej jest poświęcić i oddać własną sprawiedliwość. Moją rację i dobre pomysły. Łatwo przez udzielanie się w społeczności można uzyskać świadectwo dobrego brata i pielęgnować to zdanie o sobie. Człowiek jest w stanie wiele uczynić w tym kierunku, ale nie zauważa, że przez takie zachowanie mogą cierpieć ludzie wokół. Na znanym obrazie “Dwie drogi” można dopatrzyć się odnóg z wąskiej drogi na szeroką. Zbaczam tam, kiedy staję się bogatym i zapominam, że jestem ślepym i biednym. Muszę zachować pokorę w duchu jako fundament – do pokornych należy królestwo niebios.